Kapliczka z figurą Św. Jana Chrzciciela (Sucha Beskidzka)

Położona w Suchej Beskidzkiej, na skrzyżowaniu ulic Role i Kołaczki, w sąsiedztwie domu przy ul. Role 35.

Figura Św. Jana Chrzciciela stoi na zwieńczonym głowicą postumencie na szerokim cokole. Rzeźba nakryta jest prostym, półkolistym, metalowym daszkiem. Święty przedstawiony jest pełno-plastycznie, z barankiem u stóp i metalowym krzyżem w lewej ręce. Ukazany jest w uproszczeniu, bez dbałości o szczegół czy o poprawność anatomii. Rysy twarzy, broda, włosy i strój z futra zaznaczone zostały przy użyciu prostych Środków, głównie różnicowania faktury nieskomplikowanych brył. Na froncie postumentu znajduje się zamknięta półkoliście nisza z przedstawieniem Chrystusa Ukrzyżowanego. Na bocznych ściankach znajdują się płaskorzeźby w prostokątnych płycinach, o ściętych łukowato dolnych narożach. Na prawej ścianie wyrzeźbiono Św. Józefa, zaś z lewej Św. Floriana z chorągwią i murami miejskimi. Z tyłu zarysowane jest pole prostokątne półkoliście zamknięte, otoczone pojedynczym konturem wyrytym w kamieniu. Na cokole widać pozostałości po polu przeznaczonym na inskrypcję. Kapliczka jest odnowiona, o wyczyszczonej powierzchni kamienia. Figury na prawej ścianie postumentu posiadają zrekonstruowane twarze, figura Chrystusa, zdewastowana ostatnio po raz kolejny, ma obtłuczoną twarz. Brak inskrypcji, która miała znajdować się na frontowej powierzchni cokołu. Mieszkanka domu znajdującego się nieopodal zwraca uwagę na fakt, że przed konserwacją posiadała większe zadaszenie, przez co obecnie głowica postumentu narażona jest na działanie warunków atmosferycznych. Wymiary: wysokość: 275 cm; wys. figury Św. Jana: 100 cm; cokół: 30 x 30 x 70 cm; postument: 120 x 40 x 40 cm; głowica postumentu: 25 x 60 x 60 cm. Konserwacja przeprowadzona w 2009 roku ze Środków Gminy Sucha Beskidzka i Województwa Małopolskiego.

Lata 1866 lub 1869.

Figura została zbudowana z inicjatywy Józefa Korczaka. Według relacji Stefanii Korczak, krewnej fundatora, pomnik był wotum za jego przeżycie epidemii cholery, na którą zmarło jego oŚmiu braci. Umieszczenie na postumencie wizerunku Św. Floriana wiązać się miało z potrzebą ochrony przed licznymi pożarami, mającymi miejsce w okolicy. Do 1966 roku obok znajdować się miała studnia, do której schodziło się po czterech stopniach. Studnia miała zostać zasypana w związku z doprowadzeniem do domów bieżącej wody. W czasach powojennych, do konserwacji w 2009 roku, kapliczka była polichromowana; malowana kilkukrotnie. Oprócz pokrycia farbą, na tylnej części trzonu widnieć miał wizerunek serca przebitego mieczem (tak z bólu). W latach 2009 i 2010 kapliczka została dwukrotnie zdewastowana, poprzez obtłuczenie twarzy figur na postumencie. Po pierwszym ich odtworzeniu zniszczono tylko twarz ukrzyżowanego Chrystusa. Przez mieszkańców okolicy przedstawienie Św. Józefa znajdujące się na prawej ścianie postumentu jest uważane za wizerunek bliżej nieokreślonych świętych pątników.